Krótki apel:
odejdźcie od swoich odbiorników TV. Weźcie do reki dobra książkę, nie zaraz tam jakiegoś Dostojewskiego. Może być cos niższego lotu. weźcie, kartkujcie, czytajcie. Nie gapcie sie w te "szklane" studnie bez dna. Wyjdzie z domów. Wyprowadźcie wasze rdzewiejące rowery. Zacznijcie pedałować (bez głębokich skojarzeń). Chwyćcie za rękę wasze pociechy i pokopcie z nimi w piłkę tudzież porzucajcie.
MAJOWKA, GŁUPCZE!